Często używam określenia „przestrzeń współwyobrażona”. Co to oznacza? To tłumaczenie określenia „Shared Imagined Space” (SIS), które jest fikcją ustaloną pomiędzy uczestnikami gry. Kiedy mówię o SIS, to mówię o tym, co zostało ustalone słowami uczestników sesji RPG.
Zwróćcie uwagę na „Shared Imagined Space”, a nie „Shared Imaginary Space”. Dlaczego? To pierwsze sugeruje czas przeszły, czasownik w trybie dokonany. Jest to współdzielona przestrzeń, na podstawie już wprowadzonej fikcji: tej wypowiedzianej, tej zaakceptowanej. SIS zatem jest o tym, co już jest, a nie o tym, co może być…
OK, ale tak po ludzku, co to jest ta SIS?
Każdy ma swoje własne wyobrażenie o tym, co dzieje się na sesji RPG. Różnie wyobrażamy sobie rzeczy: sceny, NPCów, postacie graczy, sytuacje, elementy scenerii. To nieuniknione, każdy myśli na swój sposób.
SIS zatem jest naszym wspólnym porozumieniem (kompromisem) co do tego, jak właśnie wypowiedziana fikcja działa. To nasz środkowy punkt odniesienia, aby w ogóle grać. To, na co wszyscy się zgodziliśmy, jest SIS. Dbamy o to, aby każdy z nas rozumiał przedstawianą fikcję podobnie. Abyśmy wszyscy mogli się odnieść do tego, co właśnie się dzieje, mimo różnic w odbiorze…
Bez SIS nie da się w ogóle grać w erpegowym medium. Prawa narracyjne, procedury, struktura gry, wreszcie: reguły i mechanika gry – wszystkie te mówią nam, jak wprowadzać elementy przestrzeni współwyobrażonej. Jak w niej poruszać się?
Można powiedzieć, ze SIS jest fikcją, która stała się czymś „prawdziwym”. Czymś, co staje się przedmiotem naszego wspólnego dialogu, jakim jest sesja RPG.
Co z tego wynika?
W skład SIS wchodzi tylko to, co zostało powiedziane i zaakceptowane.
Sekrety na sesji RPG nie działają tak długo, dopóki uczestnicy (nie fikcyjne postacie) nie wiedzą o nich. Wiedza o sekretach sprawia, że kontekst działań postaci działających w oparciu o sekretną motywację staje się czytelny. Wprowadzenie sekretu na sesję sprawia, że staje się on częścią przestrzeni współwyobrażonej. Wcześniej jest niczym – nie istnieje w grze, jest tylko notatką gracza.
Podobnie jest z przekonaniami czy motywacjami postaci. Ukazując je w grze – poprzez odgrywanie, deklaracja zamiaru albo tworzenie scen – wprowadzamy je do SIS. Tak długo, jak nie pokażesz nam na sesji, kim jest twoja postać, tego „nie ma”: wszystko to siedzi w twojej głowie bądź na jakiejś kartce. Masz zajebisty pomysł na akcję? Zaistnieje on dopiero wtedy, kiedy o tym powiesz!
Jak się domyślacie, karta postaci nie jest częścią przestrzeni współwyobrażonej. To tylko rekwizyt, nośnik informacji do wprowadzenia. Stanowi on element umowy społecznej, ale jeszcze nie jest to SIS.
Właściwie to SIS jest tym samym, co dla gry wideo „środowiskiem, w którym wchodzimy w interakcję”. Gra wideo robi to za pomocą silnika. Planszówka robi to za pomocą struktury stołu gry (nie musi mieć przy tym rozkładanej wielkiej maty). Sesja RPG robi to za pomocą słów wszystkich uczestników…
Wreszcie, Shared Imagined Space jest rzeczą wspólną. Nie jednej osoby (prowadzącego grę czy kogoś innego). Wszystkich. SIS stanowi to, co wszyscy zaakceptowali jako „tu i teraz” fikcji mówionej. Dlatego tak kluczowe jest dbanie o to, aby każdy na sesji RPG rozumiał sytuację podobnie. Nie trzeba wszystkiego wyobrażać sobie dokładnie tymi samymi kolorami czy kształtami. Ważne jest to, aby każdy wiedział, że dzieje się to samo.
Czyżby „wspólna przestrzeń wyobrażona”?
Ten tekst powstał dzięki wsparciu: Jędrzej Śmietański i Michał Laskowski. Dziękuję!
10 myśli w temacie “Co to jest Shared Imagined Space?”