Kotlina pełna Scytów – Odcinek 3 [870-871]

Trochę powoli toczą się same postępy w rozgrywce. Czemu się dziwić? Data startowa 867, władca nie ma dobrych statów (a jego Stewardship to 2, to samo w sobie daje -12% do podatków z domeny). Ale przynajmniej pierwszych przyjaciół ma!

Nawet zastanawiam się, czy nie zacząć „produkować” sobie claima na jakieś pojedyncze prowincje, aby przynajmniej coś podbić i w ten sposób się rozwinąć. Nie byłoby to ani łatwe, utrzymanie zaciągniętego wojska i tak zrujnowałoby skromny skarbiec. Czy podbój jednej prowincji byłby tego warty?

Technikalia

DLC:
The Royal Court
Garments of the Holy Roman Empire


Mods:
Displayed Birth and Death Dates
Better Barbershop
Immersive More Dynasty Prestige
In My Humble Opinion
More Diplomacy/Decision Options
Nameplates
Nicknames+
Social Relations Expanded (SRE)
VIET Events – A Flavor and Immersive Event Mod
Invite Debiutantes
Rescue & Vengeances
Inheritable Relations
Better Map Graphics
Better Battles Updated
Lifestyles Improved
Sex and Sorcery
Dynamic Trade Routes
Trade Maps DTR

Rok 870

Najzimniejsze miesiące zimy z przełomu 1412/1413 roku od Parinirvany pozwoliły w końcu rozgrzać się początkom prawdziwej przyjaźni pomiędzy dwoma władcami: hinaysą Vikarmem II oraz sąsiednim tybetańskim gyalpo Namde Ösunga. To był dobry początek, ale zaledwie dobry początek!

Vikarma II zna jeszcze drugiego niezależnego władcę, którego darzy szacunkiem. Jest nim Raja Gulhana, z północnych krańców Kaszmiru. To ambitny i uparty władca, który braki w wykształceniu dworskim nadrabia smykałką do zjednywania ludzi. Albo przynajmniej wydaje się byc władcą, który „przede wszystkim nie przeszkadza” – stąd jego przydomek „Leniwiec”!

„Jak chcę, aby Vijaya byli pamiętani przez potomnych” – pewnego dnia zastanowił się władca khotański. „Z pewnością chcę, aby Khotan było domem dla życzliwych i kompetentnych ludzi. Im więcej zdolnych doradców, dworzan czy choćby mobarezów na służbie mej czy mych dzieci, tym lepiej!”.

[Swoją drogą, to ciekawe, że ród Vijaya nie miał żadnych startowych opcji w Dynasty Legacy mimo rozpoczynania z poziomu splendoru „Well-known”.]

Ponad trzyletni przygraniczny konflikt na dalekiej północy Królestwa Qocho przeciwko jednemu z wodzów kirgijskich dobiegł końca późną zimą 1413 roku [6 luty 870]. Idiqut Bokutowi udało się utrzymać kontrolę nad Ałtajem. A właściwie jedynym fragmentem jaki ma pod kontrolą. Sam obszar – pasmo górskie, pustynie okalające na południu oraz stepy na północy – zdominowany jest przez poddanych Chana Kirgijskiego. Kirgizi, Najmanowie, Uriankowie oraz Kimkowie.

Tuż przed nastaniem nowej wiosny, marzoban Bahudhiva z Yarkand przybył w pełnym orszaku złożyć oficjalny wieczysty hołd swojemu seniorowi, czyli królowi khotańskiemu.

Przyjaźń pomiędzy monarchami z Khotan oraz Tsaparang (stolica Królestwa Guge) nie uchroniła niestety przed kolejnym rajdem wodza Gekhö, któremu znów udało się skraść liczne płody rolne oraz kilkanaście owiec, nim odsiecz khotańska przybyła na pomoc mieszkańcom prowincji Keriyi. Jednak tym razem, tybetański rajd nie zdążył w pełni przygotować się nawet do obrony własnych łupów, co skończyło się ich całkowitym rozbiciem!

To nie była jedyna rzecz, która wiosną rozłościła Vikarma II. Wyzwanie z pismem oraz ortografią tybetańską samo w sobie było nie lada trudnością dla monarchy. Ale najgorzej z mową! Monarcha nie radził sobie ze sprawnym i elokwentnym mówieniem w mowie ludu Wielkich Gór. Jakby ostatnie trzy lata były jak w piach pustynii…

…ale Vikarma II nie poddał się! W obliczu nawarstwiającego się stresu, doszedł do wniosku że zna osobę której może powierzyć się ze swoich rozterek i skrajnych emocji. Nie, nie jego główna czy druga żona. Jego niedawny przyjaciel, gyalpo Namde!

Latem 1413 roku [lipiec 870], król khotański zaczął rozumieć, że sprawy polityczne oraz ekonomiczne jego kraju idą zdecydowanie za wolno. Potrzebuje sojuszników! Potrzebuje odważniejszych ruchów, nie tylko tych czysto osobistych!

Wkrótce władca kaszgarski Dharma przystał na złożenie hołdu lennemu Vikarmowi II, na dogodnych warunkach kontraktu feudalnego, jako satrapa drugi zaraz po hinaysie.

To był jednak dopiero początek! Skoro Vikarma II już osobiście przyjaźni się z gyalpo Namde, zostało tylko dopieczętować to sojuszem krwi! Najstarszy z synów khotańskich, Simha, liczył już osiem wiosen, czyli niebawem i tak nastałby czas na szukanie dla niego narzeczonej. Dobrze się złożyło, że rok wcześniej gyalpo Namde urodziła się córka Dorjne Naljorma. Co prawda córka konkubiny Pelden, ale więzy krwi oraz sojusz jest tym, co naprawdę się liczy!

Rok 871

Zdobywanie sobie przyjaciół stało się tym, co wychodzi królowi Vikarmie II. Po nawiązaniu trwałej więzi z radżą Gulhana, nastał krok mający kuć żelazo póki gorące: zaprzyjaźnić się z marzobane, Bahudhivą, własnym wasalem na zachodzie. Czyżby w te pięć lat monarcha z miasta-królestwa został figurą społeczną?

Najwidoczniej niekoniecznie podobało się to jego poddanym, ludowi Saka. Jak z rozmowy z rajguru Wenben, wiosną 1414 roku [871]:
– Zapewne wiesz jak mieszkańcy naszych trzech miast nazywają Ciebie, O władco? „Haniebny!”. Nie podzielam tej opinii, wszak rozumiem więcej niż tutejsi śniado-rudzi pasterze i kupcy. Ale też zwróć uwagę władco, że w oczach poddanych stajesz się tybetanofilem!
– To całkowicie niedorzeczne! Gdyby wiedzieli, że robię to dla bezpieczeństwa nas wszystkich….
– Lud jest głupi, ale też i mądry w tym co widzi. Oby historia zapamiętała Władcę jako kogoś, kto nie bał się pokoju i przyjaźni z Dachem Świata i dzięki temu wprowadził Saka w nową erę!

Może najzwyczajniej Saka nie lubią pacyfistycznej polityki swojego hinaysy? W trakcie pory zbiorów, na dwór w Khotanie dotarł list od wielkiego emira samanidzkiego Nasra Beztroskiego, który zaprosił Vikarma II do wspólnego dialogu. Ale czy monarcha khotański chce przyjaźnić się ze wszystkimi kim się da? Islam nie szanuje buddystów, ani innych uznających dharmiczny porządek świata. Z drugiej strony, Nasr Beztroski to silny władca bijący własne dirhamy. Vikarma II zarządził, że list tadżyckiego emira emirów zacznie ozdabiać główną salę tronową!

„Do hinaysy miasta-królestwa Khotan, Vikarma II:
Twój dwór jest równie światły jak mój.
Twoje słowa zjednują potomków dawnych wrogów
Jedwabny Szlak łączy nasze ziemie
Ale niech nasze listy połączą Nas obu

Emir Emirów, Głowa Rodu Samanidów
Włodarz vilayetami Buchary, Dabuisyi, Kishsh i Samarkandy
Pan nad Banijuridami, Khumarteginidami oraz innymi pomniejszymi klanami
Obrońca ale też i przestrach Sogdian
Nasr ibn Vali Ahmad ibn Asad”



W istocie, w przeciągu ostatnich pięciu lat, król Vikarma II nauczył, jak to jest być równym wśród sobie podobnych!

Dodaj komentarz