Kotlina pełna Scytów – Odcinek 0 [867]

Rozpoczynam AAR (After Action Report) z Crusader Kings 3 jako rozgrywka dynastią Vijaya z Kotliny Kaszgarskiej. Rok 867. Trudna sytuacja buddyjskiego ludu Saka oraz ich królestwa-miasta Khotan. Ten odcinek jest „zerowym”, czyli wprowadzającym w startową sytuację. Kiedyś grałem już tym ludem, ale bez pewnego kluczowego moda (który zmienia dużo na mapie), na dużo starszym patchu oraz customową postacią. To ostatnie to było trochę jak cheating. Tym razem gram oryginalnym Vikarmą II.

Dlaczego AAR? Dlaczego pisemnie w dobie Internetu 4.0? Po pierwsze, forma pisemna jest tą, w której odnajduję się najlepiej. Po drugie, tekst pozostanie przez długi czas dość łatwo dostępny, zaś video? Gdzieś umknie ludziom w feedzie YT czy FB. Poza tym, myślę że łatwiej jest coś poszukać w notce blogowej niż polować na konkretny moment czasowy w filmiku. Po trzecie, pełno jest gameplayów na YT czy strimowanych.

Technikalia

Listę modów oraz DLC będę podawać co odcinek. Teraz pozwoliłem sobie na rozpisanie się na ich temat.

Najistotniejszy jest mod Dynamic Trade Route. Właściwie on zmienia wszystko. Mamy zasoby, które wpływają nam na szereg czynników, jak choćby koszt i tempo konstrukcji budynków, MaA czy dochody. Można na przykład bić monetę. Widzimy szacowaną populację (taka ozdoba).

Poza tym, używam modów z serii Social Relations Expanded, które mają urozmaicić to, z czego CK 3 najbardziej słynie: relacje oraz dynamiki społeczne. Owszem, w chwili gdy wypuszczam ten AAR, zostały zapowiedziane już DLC które mają sporo dodać do tej kwestii. Niemniej im więcej eventów, tym więcej materiału do AARa!

DLC:
The Royal Court
Garments of the Holy Roman Empire

Mods:
Displayed Birth and Death Dates
Better Barbershop
Immersive More Dynasty Prestige
In My Humble Opinion
More Diplomacy/Decision Options
Nameplates
Nicknames+
Social Relations Expanded (SRE)
VIET Events – A Flavor and Immersive Event Mod
Invite Debiutantes
Rescue & Vengeances
Inheritable Relations
Better Map Graphics
Better Battles Updated
Lifestyles Improved
Sex and Sorcery
Dynamic Trade Routes
Trade Maps DTR

Organizacyjny Początek

Początek roku 1410 od Parinirvany [1. stycznia 867], hīnāysa miasta Hvatäna, Vikarma II wkrótce po przebudzeniu zebrał swoich doradców – w tym małżonkę oraz rajguru – aby zadecydować o bliskiej przyszłości miasta-królestwa Hvatäna. Reszta istotnych członków rady królewskiej – jego wasale – póki co nieobecna.

Niestety, Vikarma II ledwo ogarniał sztukę dyplomacji, nieco lepiej szło mu intrygowanie, a paradoksalnie o wiele władał bronią, niż miał pojęcie o dowodzeniu armią czy zarządzaniu królestwem… Przynajmniej był odważny, towarzyski, litościwy, ale też i mściwy.

Jam jest Vikarma Drugi, nazwany po swym praojcu sprzed dwustu lat, hīnāysa miasta Hvatäna oraz podległych mu oaz oraz punktów Jedwabnego Szlaku! Odkąd mój ojciec Java IV zmarł sześć lat temu, rządzę ludem Saka i nie będę gorszy od niego oraz moich dziadków i praojców! Czym władam za Obfitością [lunarny znak zodiaku] roku 1410?
– [żona, królowa Sutoka] Władasz naszym skromnym dworem, kilkoma oazami oraz szlakami pustynnymi na południu Kotliny!
– [rajguru Wenben łamanym Khotańskim] Wybacz dosadność swej Banebshen, o Władco. Sprawa dziedziczenia oraz ziemskiego pobytu jest istotna, ale jest wiele ważniejszych spraw…

– Masz dwóch synów, co już powinno zabezpieczyć sukcesję, ale też młodszy z nich, Sangrama, będzie składać hołd starszemu, Simhie. Zgodnie z tradycyjami Mahayany oraz tutejszego ludu, winieneś mieć więcej żon aniżeli tą jedną. Proponuję też, aby Królowa zajęła się głównie sprawami dworu oraz gminu, w tym jest wystarczająco dobra.
– [król Vikarma II]: A co z naszymi zapasami? Czego brakuje w naszym królestwie? Czego mamy w nadmiarze?

– [królowa Sutoka] Na próżno szukać u nas drewna, więc musimy je sprowadzać z odległego Indusu czy południa zza Wielkich Gór. Żelazo też musimy sprowadzać. Właściwie to musimy sprowadzać w s z y s t k o oprócz rumaków i wielbłądów, których nasi poddani trochę hodują. Z zapasami trzymamy się bardzo dobrze…
– [rajguru Wenben] Ekhm… Może pogląd ekonomiczny, a nie znów o tym czego nie mamy, Banebshen? Ale już wyręczę O Królową w tym, że nie jest tak łatwo zaciągać nam wojsko!

– Ludzi tak szybko nie rozmnożymy, a niełatwo zachęcić ludzi do osiedlenia się pomiędzy wielkie morze piasku a Wielkie Góry. A teraz to, czym dysponujemy!

 - Górnicy z naszego wspaniałego Miasta wydobywają nefryt, z którego potem mamy piękny zielony jadeit, sprzedawany do Państwa Środka albo na zachód. Poza tym, w obrębach naszych wpływów może żyć nawet do 70 tysięcy ludzi! Wliczając w to Yarkandę, którą to zarządza Twój marzoban i kanclerz Bahudiva. Mamy więc dwa miasta oraz miasteczko Shanshan [Cherchen] przy wschodniej oazie, zarządzane przez namiestnika ziemskiego, marzobana Yugaraja…
– [rajguru Wenben] … tochariańskiego Vajrayanistę dodam! Nie darzy Ciebie ani nas sympatią za…
– [król Vikrama II] Wiem o tym! Do dyplomacji zaraz przejdziemy. Moja żono, kto opiekuje się naszymi sztandarami, wystrojem sali tronowej oraz kolekcją?

– [królowa Sutoka] Nikt, mój Panie oraz Mężu! Sztandary Twojego rodu są w dobrym stanie i ładnie ozdabiają ściany przy tronie! Wciąż zachowana jest gałąź drzewa Bo w wielkiej wazie, tej świętej figi pod którą siedział Pan Oświecony gdy dostępował oświecenia. Z całą pewnością o tym artefakcie opowie więcej nasz królewski kapłan!

– [rajguru Wenben] O roli figowców opowiem na sam koniec. Niestety dwaj sąsiedni władcy nie podzielają roli tego artefaktu. Pierwszy z nich, chan Ujgurów zwących się też „Qocho”, Bocho panuje nad Ujgurami i Tocharianami oraz niektórymi innymi plemionami Turków. Jak dobrze wiesz Panie, utożsamia się on z poglądami sekty Maniego. Tego samozwańczego proroka, który poprzekręcał słowa naszego Pana Oświeconego z odległą starą religią ludów irańskich z zachodu oraz jeszcze dalszego mędrca który dał się ukrzyżować dla nirwany! Ale to nie tylko początek zagrożeń od tego cynicznego i cynicznego władcy! Jest w stanie zebrać więcej zbrojnych od nas i niechybnie widzi nas jako kolekcję osad której nie udało się podbić jego poprzednikom! Zazdrości przodkom naszych południowych sąsiadów z Tybetu.

– Król – „gyalpo” jak to mówią w Wielkich Górach – Namdé Ösung – władający znaczą częścią dawnego imperium tybetańskiego, czyli tzw. Guge. Niech pojedyncze przełęcze z południa nie zapewniają nas w bezpieczeństwie, panie! Namdé Ösung dysponuje o wiele większą armią niż chan z zachodniej północy [ok. 2643] i póki co zajął co najmniej piątą część Tybetu, na zachodzie! Preferuje też lokalną wersję przesłania Pana Oświeconego, czyli zmieszany nasz ryt Mahayany oraz ryt Vajrayany z tybetańskimi wierzeniami. Pragnę przypomnieć, że mimo młodego wieku, O Władco, chyba jeszcze pamiętasz z wczesnego dzieciństwa, jak ostatni poseł z Tybetu domagał się dowodów posłuszeństwa Twego ojca?
– [król Vikarma II] Pamiętam to jak przez mgłę… A co z naszą armią? Z tego co wiem, mamy czym bronić.

– O ile pamiętam, po ojcu pozostał oddział łuczników oraz garstka ciężko opancerzonych piechurów. To zapewne na ich łuki oraz łuskowe zbroje idzie całe drewno oraz żelazo, prawda? Liczę na to, że dysponujemy co najmniej tysiącem ludzi!
– [królowa Sutoka] Tak, i praktycznie żadnej jazdy! Nie licząc Twojego królewskiego konia oraz tym, na czym jeździ garstka mobarezów.

 - [król Vikarma II] To czas niechybnie zmienić! Sam, na swoim arabskim Maliku nie rozgromię jazdy ujgurskiej czy nie przegonię tybetańskich górali! Skoro mamy nawet setki koni i wielbłądów na moich ziemiach, powinniśmy też mieć pierwszą jazdę! Według raportów mojego marszałka, zarówno Ujgurzy, jak i Tybetańczycy – dysponują głównie cięzszą piechotą. Podoba mi się ta wizja wymanewrowania ich!
– [rajguru Wenben] Tak jak dzicy Turcy, Xiongnu czy Mongołowie? Czy musimy bronić się barbarzyńskimi metodami? Przecież ta wielka pustynia koło naszych osad nie bez powodu jest nazwana Miejscem Bez Powrotu! Nikt bezpośrednio z północy nie najedzie nas jazdą i to jeszcze konną, nie wielbłądzią!
– [król Vikarma II] Wydam mnóstwo monet i jadeitu tylko po to, aby dozbroić trochę cięzkich piechurów! A zarówno jednego brak, jak i drugiego powinno być więcej! Dziękuję za te wskazówki i porady, czas na przyjemniejszą część dnia! Sprawą moich wasali zajmę się w swoim czasie!

Notka historyczno-geograficzna

Lud Saka w IX wieku naszej ery (czyli „piętnasty wiek od oświecenia Buddy”) zamieszkuje zachód oraz południową część Kotliny Kaszgarskiej. To pozostałości dawnego scytyjskiego ludu, który jeszcze pół milienium temu rządził zachodniymi Indiami (Indo-Scytowie) i przetrwał w swoich zwyczajach oraz języku mimo najpierw byciu podporządkowanym przez cesarzy Tang, a później przez Imperium Tybetańskie. W Kotlinie zamieszkują jeszcze Tocharianie. Za przełęczą pamirską żyją Sogdianie (praktykujący jeszcze Mahayanę oraz ikonistyczny Khurmazdyzm ale już wkrótce poddadza się islamowi, jako poddani wielkiego emira samanidzkiego…

Kotlina Kaszgarska to pustkowie, nieźle rozwinięte [8-9 Development] głównie w obrębie osad oraz tam, gdzie dwie trasy Jedwabnego Szlaku zbiegają się w przełęcz w Pamierze. Wliczając inne królestwo-miasto [duchy-tier] Kashgar, niemal 100 tysięcy Saka zamieszkuje Kotlinę. Plus do 10 tysięcy kolejnych w Hindukuszu.

Sami Saka to wojownicza kultura, znana z radzenia sobie z trudami życia na pustyni. Wciąż żywe są dawne, starożytne tradycje jeździectwa (w tym łucznictwa konnego). Cóż jeszcze są w stanie wznieść, oprócz kilku miast-państw wokół oaz, jak przez ostatnie tysiąc lat?

Dodaj komentarz